Hej, dziś w Zaradnych Rodzicach będzie trochę DIY, ale nie dla dziecka, o tym za tydzień, tym razem dla mamy. Jeszcze jakiś czas temu moje pędzle do makijażu dosłownie walały się po całej łazience, nie miały swojego kąta, a gdy gdzieś wyjeżdżaliśmy, wrzucałam je po prostu w woreczek, jednak nie było to wcale dla nich dobre, zazwyczaj słabo przeżywały podróż. Dlatego postanowiłam, w końcu coś z tym zrobić i wiecie co podziałało. Wiadomo zawsze można wszystko kupić, ale czasem nie ma po co, bo po co przepłacać, jak można zaoszczędzić i przy okazji trochę się pobawić podczas tworzenia? Mnie to sprawia przyjemność, mam nadzieję, że mój filmik i te pomysły wam również.

Sposób I. Etui na pędzle

Ten sposób przechowywania pędzli idealnie nadaje się w podróż, nie dosyć, że pędzle się nie pogubią, każdy ma swoje miejsce, to dodatkowo nie zniszczą się podczas transportu.:)

Co potrzeba:

mata bambusowa, najlepiej taka do zwijania sushi
nożyczki
elastyczna gumka, do kupienia np. w pasmanterii
wstążka

Opis przygotowania:

Między poszczególne patyczki maty przekładam gumkę. Na samym początku zabezpieczam ją przed rozwiązaniem. Na macie układam pędzle i obwijam je gumką, między pędzlami robię odstęp w odległości 1 patyczka bambusowego. Na koniec znów przekładam gumkę tak aby zabezpieczyć ją przed rozwinięciem.

Teraz zostaje mi tylko włożyć wszystkie pędzle, w dwóch miejscach maty bambusowej przełożyć wstążkę, którą po zwinięciu maty zawiążę na kokardkę.
Jest to bardzo fajna alternatywa dla tradycyjnych etui na pędzle.

Sposób II. Pojemnik na pędzle

Chyba nie ma szybszego sposób na ujarzmienie pędzli do makijażu w domu, no może oprócz wrzucenia ich po prostu do szafki.:) Od pewnego czasu właśnie tak przechowuję pędzle w łazience.

Co potrzeba:

ryż
pojemnik, najlepiej szklany, bo pięknie się prezentuje

Opis przygotowania:

Wsypuję ryż do pojemnika, tak troszkę ponad połowę i wkładam pędzle. Tadam!:D

Mam nadzieję, że filmik jak i pomysły Wam się spodobały. Jeśli jakiś wypróbujecie to dajcie mi znać, czy to na facebooku czy instagramie czy emailowo, będzie mi baaardzo miło. A dodatkowo jeśli jeszcze tego nie robicie to subskrybujcie nasz kanał na youtube Zaradni Rodzice. Dopiero się rozkręcamy, a będzie się działo coraz więcej.